Muzyka

czwartek, 10 kwietnia 2014

8. Dzień drugi c.c.d

-Błagam! Nie wrzucaj mnie do tej zimnej wody! Proszę!- Wołałam.

-Wrzucę cię!- Uśmiechnął się złośliwie. Zaczął biegnąć w kierunku wody ze mną na rękach. W jednym momencie z mojego gardła wyszedł zduszony krzyk. Dave był już prawie w wodzie! Stanął prawie w wodzie. Poczekał, aż fala musnęła jego stopę.- Jaka lodowata! Będziesz miała przchlapane, jak zaraz cię tam wrzucę.

Zaczęłam wrzeszczeć. Chciałam mu się wyrwać, ale był za silny.

-Ale nie zrobię tego.- Stwierdził, a ja odetchnęłam z ulgą.- Poopalajmy się.

Położyliśmy się na brzegu morza. Piasek był nagrzany od słońca. My patrzyliśmy sobie prosto w oczy.

Kochałam go. Kochałam go całą sobą, całym moim sercem. Ale rozum podpowiadał mi, że to niewłaściwe. Nie chciałam go posłuchać.

-Słuchaj Kate...-Zaczął mój chłopak.

-Tak?

-Bo jutro... Czy ty?? To znaczy...- Był zakłopotany. Widocznie czymś się zmieszał.

-No powiedz to, prosto z mostu!- Uśmiechnęłam się zachęcająco.

-Bo jutro jest dyskoteka... Poszłabyś na nią? Ze mną?

Chciało mi się śmiać. A więc tego się bał? Zapytać, czy pójdę na dyskotekę? A ja niby nie miałam się bać dwa dni wcześniej oznajmić mu, że go kocham i chcę z nim chodzić wiedząc, że on do mnie nie czuje tego samego? I że niby teraz miałam się nie zgodzić?

Zaczęłam udawać, że się zastanawiam.

-No nie wiem... Z tobą? To lekki wstyd.

Widziałam w jego oczach strach i zmieszanie. Jeszcze nie znałam mojego odważnego Dave'a od tej strony.

-No pewnie, że pójdę!

Wieczorem na prawdę miałam co wspominać. Ostatnio trudno mi jest usnąć. Ale po co spać, gdy mogę myśleć o moim ukochanym?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz